Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćOd kilku dni informujemy o fatalnej sytuacji Adama Matuszczyka w FC Koeln. Okazuje się, że w niewiele lepszym położeniu znajduje się drugi Polak w ekipie "Kozłów" - Sławomir Peszko. 30-letni skrzydłowy, który niedawno powrócił do reprezentacji Polski, latem może zostać zmuszony do poszukiwań nowego klubu. W przeciwnym razie, w przyszłym sezonie może go czekać los Matuszczyka, który przez całe rozgrywki siedział co najwyżej na ławce rezerwowych.

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że kariera Peszki w FC Koeln, w końcu zaczęła się układać po myśli reprezentanta Polski. Były pomocnik poznańskiego Lecha wiosną wywalczył miejsce w podstawowym składzie. Można było mieć wrażenie, że spisuje się całkiem poprawnie. Niestety, ostatnie mecze nie były już w wykonaniu Polaka zbyt dobre i trener Peter Stoeger stracił do niego zaufanie. W meczu z Bayerem Leverkusen szkoleniowiec "Kozłów" posadził go na ławce rezerwowych i wpuścił na boisko w ostatniej fazie meczu. A i tak Peszko swoim krótkim występem zdążył zirytować opiekuna zespołu z RheinEnergieStadion.

- Nie chcę na nikogo zwalać winy, ale to prawda, że nie byłem zadowolony z występu Peszki przeciwko drużynie z Leverkusen. Dlatego nie było w kadrze meczowej na kolejne spotkanie. Do tego on ciągle ma jakieś mniej lub bardziej poważne problemy ze zdrowiem – tłumaczył Stoeger po meczu z Augsburgiem, który Peszko oglądał z trybun. Niemieckie media nie mają wątpliwości, że reprezentant Polski trafił na czarną listę piłkarzy, których Koeln będzie chciało się latem pozbyć. Były lechita ma co prawda ważny kontrakt do czerwca 2016 roku, ale jeśli będzie chciał grać, to nie będzie miał innego wyjścia, jak znaleźć sobie nowego pracodawcę...