Trener Maciej Skorża coraz rzadziej korzysta z usług Henriqueza, preferując na lewej stronie defensywy Barry`ego Douglasa. Dodatkowym atutem Szkota są znakomicie egzekwowane przez niego stałe fragmenty gry. Z kolei 33-letni Henriquez w ofensywie ma już niewiele do zaproponowania. W destrukcji radzi sobie jeszcze całkiem poprawnie, ale "do przodu" Lech nie ma z niego już praktycznie żadnego pożytku. Jeszcze zimą w Poznaniu zastanawiano się nad przedłużeniem umowy z Panamczykiem, ale teraz już jest niemal przesądzone, że doświadczony piłkarz pożegna się z Lechem.

Henriquez trafił do zespołu "Kolejorza latem 2007 roku i niemal od razu wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Przez wiele sezonów, kiedy był tylko zdrowy, miał pewny plac w poznańskiej drużynie. Stawiali na niego kolejni trenerzy – Franciszek Smuda, Jacek Zieliński Jose Maria Bakero czy ostatnio Mariusz Rumak. Ale odkąd w zespole rządy przejął Maciej Skorża, dla Panamczyka coraz częściej brakuje miejsca na boisku. Według szkoleniowca poznańskiej drużyny, przedłużenie kontraktu z Henriquezem nie ma większego sensu.