Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMucha jest obecnie wypożyczony do końca sezonu z Krylii Sowietow Samara do Arsenału do Arsenału Tuła. Ale latem kończy mu się kontrakt z oboma rosyjskimi klubami i będzie do wzięcia za darmo. Słowacki bramkarz raczej nie planuje zostać w Rosji. - Na razie jeszcze za wcześnie, żeby przesądzać o mojej przyszłości. Są oferty z rosyjskich klubów, ale rozważam też inne opcje – mówi Mucha, który do Rosji trafił z Evertonu, do którego przeszedł z Legii Warszawa.

Jednym z kierunków, które słowacki golkiper poważnie bierze pod uwagę, jest powrót do polskiej ligi. - To prawda, mam oferty z dwóch polskich klubów – mówi Mucha, który jednak nie zdradza nazw zespołów, które chcą go zatrudnić. Doświadczony bramkarz wyrobił sobie w naszym kraju dobrą markę, przez pięć lat będąc zawodnikiem Legii. Najpierw co prawda był tylko rezerwowym, bo w bramce obecnego mistrza Polski stał Łukasz Fabiański. Ale po jego wyjeździe do Arsenalu został podstawowym bramkarzem stołecznej drużyny i spisywał się bardzo dobrze. Na tyle, że po wygaśnięciu kontraktu z Legią, ściągnął go angielski Everton.