Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPolak obecnie broni na zasadzie wypożyczenia w Elche, gdzie zbiera pozytywne recenzje. Hiszpański klub najchętniej zatrzymałby go u siebie na kolejny sezon. Problem polega na tym, że kasa Elche świeci pustkami. Jeśli potwierdzą się doniesienia o tym, że za Tytonia trzeba zapłacić dwa miliony euro, jego obecny klub nie ma najmniejszych szans, żeby sprostać wymaganiom finansowym PSV Eindhoven.

Dla bohatera reprezentacji Polski z Euro 2012 powrót do PSV to niezbyt dobra perspektywa. W holenderskim klubie Tytoń nie ma wysokich notowań i maiłby wielkie problemy nawet z tym, żeby znaleźć miejsce na ławce rezerwowych. W Eindhoven nikt nie ukrywa, że najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby definitywne pozbycie się polskiego bramkarza. Tyle, że PSV chciałoby na nim jeszcze zarobić. Dlatego pobyt Tytonia w Elche potrwa tylko rok. Działacze ekipy, która zmierza pewnie po tytuł mistrza Holandii liczą jednak na to, że Polak wypromował się na rynku hiszpańskim i jeśli nie jego obecny klub, to inny wyłoży pieniądze na transfer definitywny.