Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćUbiparip na dobre nigdy nie rozwinął skrzydeł w Lechu, bo albo przegrywał rywalizację o podstawowy skład, albo występy uniemożliwiały mu liczne kontuzje. Jego pozycja stała się jeszcze słabsza, odkąd trenerem Lecha został Skorża, u którego napastnik nie ma szans na regularną grę. Dlatego podjęto decyzję, że przedłużanie z nim kontraktu mija się z celem. Tym bardziej, że latem "Kolejorz" zamierza pozyskać jeszcze jednego napastnika. Dla Ubiparipa zabrakłoby i tak miejsca.

Rozstanie z Lechem nie musi jednak oznaczać, że dla Serba to definitywny koniec przygody z polską ekstraklasą. Tym bardziej że jest chętny, który zamierza przygarnąć Ubiparipa. Pomocną dłoń chce mu podać trener Zawiszy Mariusz Rumak, za kadencji którego w Lechu serbski napastnik miał stosunkowo wysokie notowania. Obecny szkoleniowiec Zawiszy ceni go i uważa, że w razie utrzymania bydgoskiego zespołu w ekstraklasie, "Ubi" byłby wartościowym wzmocnieniem w kontekście nowego sezonu.

Zainteresowanie Ubiparipem ze strony Zawiszy potwierdza prezes tego klubu Radosław Osuch. - Zimą rozmawialiśmy na ten temat. Nie wiem, co będzie w lecie. Najpierw musimy utrzymać się w ekstraklasie. To jest nasze główne zadanie. Jesteśmy na dobrej drodze. Dopiero jak nam się to uda, przejdziemy do spraw kadrowych. Dobry napastnik potrzebny jest każdej drużynie, ale warunek jest jeden. Musi być skuteczny – mówi szef bydgoskiego klubu.