Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować29-letni skrzydłowy pojawił się we wtorek na Cichej w Chorzowie, gdzie przez tydzień będzie poddawany sprawdzianom przez sztab szkoleniowy "Niebieskich". Albańczyk przejdzie także badania. Jeśli nie będzie zastrzeżeń do jego formy sportowej i stanu zdrowia, podpisze umowę z Ruchem do końca obecnego sezonu, z opcją przedłużenia.

Niedawno Plaku w dość burzliwy sposób rozstał się ze Śląskiem. Jego kontrakt z wrocławskim klubem unieważniła Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych PZPN. Kontrakt Plaku miał obowiązywać do końca czerwca 2016 roku. PZPN zdecydował o jego wcześniejszym rozwiązaniu, ale bez orzekania o winie jednej ze stron. Plaku rozegrał w barwach Śląska 37 meczów, w których zdobył dwie bramki.

Do Wrocławia ściągnął były trener Śląska Stanislav Levy z zespołu Skenderbeu Korce. Obaj znali się z czasów, kiedy Czech był szkoleniowcem w Albanii. Można powiedzieć, że skrzydłowy był pupilkiem Levy'ego, który kiedy tylko mógł, desygnował go na boisko. Problem polegał na tym, że Plaku nie odwzajemniał zaufania ze strony czeskiego trenera dobrą grą. Szybko okazało się, że wzmocnieniem Śląska raczej nigdy nie będzie.

Sytuacja zmieniła się na niekorzyść Albańczyka, od kiedy szkoleniowcem Śląska został Tadeusz Pawłowski. Obecny opiekun Śląska szybko poznał się na skali "talentu" albańskiego gracza i odesłał go do rezerw. Plaku złożył skargę na klub do Komisji Ligi twierdząc, że wrocławski klub próbuje zmusić go do obniżenia pensji. Dodatkowo został przyłapany na tym, jak nagrywał telefonem swoje treningi w drugim zespole Śląska.