Świetna postawa Glika odbiła się szerokim echem w każdym zakątku Europy. Polski obrońca imponuje skutecznością pod bramką... rywali. Przy stałych fragmentach gry jest prawdziwym postrachem każdej defensywy. W Serie A ma już na swoim koncie sześć goli w obecnym sezonie i brakuje mu tylko jednego do wyrównania najlepszego osiągnięcia Zbigniewa Bońka, który wynosi siedem bramek. Kibice Torino nie wyobrażają sobie swojej drużyny bez Glika, ale zaczynają coraz bardziej obawiać się o to, że to mogą być ostatnie miesiące polskiego kapitana w zespole "Byków".

Kilka dni temu informowaliśmy o zainteresowaniu reprezentantem Polski ze strony kilku klubów Premier League, z Arsenalem na czele. Menedżer Glika Jarosław Kołakowski zdradza, że zapytania napływają nie tylko z Anglii. - W każdej lidze jest klub zainteresowany Kamilem, od którego były zapytania. Nie ma się jednak co przechwalać. Nie śpieszymy się z transferem. Kamilowi dobrze w Torino. I klub, i piłkarz się rozwijają. W przypadku transferu chcielibyśmy wybrać topową drużynę – podkreśla agent kapitana Torino.