Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPogoń chce go wypożyczyć do końca sezonu. Nadal jednak nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie klubu z Ufy. Wydaje się jednak, że to tylko kwestia czasu, bo w Rosji Akahoshi, delikatnie mówiąc, furory nie zrobił. Wcześniej Japończyk był liderem Pogoni i jedną z największych gwiazd polskiej ekstraklasy. Latem zdecydował się jednak na transfer do Ufy, który jednak nie wyszedł mu na dobre. Japończyk praktycznie w ogóle nie pojawia się na rosyjskich boiskach, a do tego nękały go kontuzje. Nic dziwnego, że tęskni za czasami, kiedy był gwiazdą Pogoni.

Gwoli sprawiedliwości, tęsknią za nim także "Portowcy", którzy po jego odejściu nie zdołali znaleźć rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia.Teraz obie strony są zainteresowane nawiązaniem ponownej współpracy. Akahoshi pali się do ponownych występów w barwach szczecińskiego zespołu. Ostateczna decyzja, co do jego powrotu do Pogoni, ma zapaść w najbliższym czasie. Japończyk zdaje sobie sprawę z tego, że rosyjskiej ligi już nie podbije. Chciałby zrobić krok w tył i ponownie odbudować się w zespole "Portowców".