Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJeśli Hamalainen nie będzie chciał podpisać nowego kontraktu z Lechem, w styczniu przyszłego roku będzie mógł odejść za darmo. Mimo to, w Poznaniu nie zamierzają wykonywać pochopnych ruchów. Nikt na siłę nie będzie próbował go sprzedawać latem, żeby jeszcze cokolwiek na nim zarobić. - Jasne, że moglibyśmy oddać wtedy Kaspera za 200-300 tysięcy euro, ale przez ten pryzmat na pewno nie będziemy patrzeć – zapewnia wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski. – Nie ma z naszej strony żadnego problemu, żeby odszedł za darmo. Bo wiemy doskonale, że przez ten czas spłaci się i da z siebie wszystko dla dobra zespołu – dodaje działacz Lecha.

Fin dostał już sygnał od klubowych działaczy, że wkrótce dostanie propozycję przedłużenia kontraktu z poznańskim klubem. Na razie nie zdecydował jednak, jaką decyzję podejmie. Wiele będzie zależeć od tego, czy w obecnym sezonie uda mu się z Lechem sięgnąć po tytuł mistrzowski. Ewentualna perspektywa walki o fazę grupową Ligi Mistrzów, byłaby z pewnością kuszącą perspektywą, która zachęcałaby Hamalainena do podpisania nowego kontraktu. - Skupiam się na tym, żeby być z Lechem mistrzem Polski i przy tym osiągnąć rekordowe osiągnięcie strzeleckie. A o swojej przyszłości piłkarskiej pomyślę później – mówi gwiazda "Kolejorza".