Po zakończeniu sezonu trener Maciej Skorża liczył na to, że jego zespół zostanie zimą wzmocniony w każdej formacji. Co więcej wyrażał nadzieję, że nowi piłkarze trafią do Lecha na początku stycznia i przepracują z "Kolejorzem" cały okres przygotowawczy. Rzeczywistość jednak brutalnie zweryfikowała plany szkoleniowca Lecha. Poza wspomnianym Holmanem, w kadrze poznańskiej drużyny próżno szukać nowych nazwisk.

- Nie chcę się już wypowiadać definitywnie w sprawie naszych transferów, bo scenariusze rozmów i negocjacji, które prowadzimy, są różne. Nie wszystko od nas zależy, dlatego uzbrójmy się w cierpliwość i pozwólmy osobom kompetentnym działać. Nie sądzę, żeby David Holman był naszym ostatnim zimowym transferem. Myślę, że podczas naszego drugiego obozu w Turcji do Lecha Poznań dołączą nowe osoby. Na pewno byłoby nam łatwiej konkurować z Legią, gdybyśmy się wzmocnili – komentuje sytuację trener Skorża.