Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćLechia bardzo chciała mieć Milę u siebie. Sam zainteresowany również miał wielką ochotę na przeprowadzkę. Negocjacje pomiędzy klubami trwały od ponad miesiąca. Ostatecznie Śląsk nie dogadał się z Lechią i piłkarz rundę wiosenną spędzi we Wrocławiu.

Lechia za Milę oferowała 1,2 mln zł. Natomiast Śląsk oczekiwał 1,5 mln zł. Żadna ze stron nie chciała iść na kolejne ustępstwa i negocjacje w sprawie transferu 33-letniego pomocnika zostały zerwane.

Sam Mila nie zamierza robić tragedii z braku transferu. Piłkarz teraz skupia się wyłącznie na tym, by jak najlepiej przygotować się do drugiej części sezonu z drużyną śląska. "Okres przygotowawczy jest dość krótki, dlatego trudno nie myśleć o tym, że już za niecały miesiąc czeka nas start rozgrywek. Oczywiście w pierwszej kolejności myślimy o treningach i sparingach, ale gdzieś tam w tyle głowy każdy z nas na pewno układa już sobie powoli plan na pucharowe spotkanie z Legią oraz na drugą część ligi" - mówi na łamach sport.pl Mila.