Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWołąkiewicz dostał co prawda propozycję przedłużenia kontraktu z Lechem, ale strony nie doszły do porozumienia co warunków nowej umowy. - Zaproponowaliśmy Hubertowi nową umową, która została przez niego odrzucona. Jego agenci przedstawili swoje warunki, na które my nie mogliśmy się zgodzić i podjęliśmy decyzję, że nadszedł czas, by nasze drogi się rozeszły. Hubertowi dziękujemy za grę dla klubu i życzymy powodzenia w przyszłości - mówi wiceprezes zarządu ds. sportu, Piotr Rutkowski.

Najprawdopodobniej Wołąkiewicz wróci do klubu, z którego przechodził do Lecha, czyli Lechii Gdańsk. Zielono-biali są zainteresowani jego usługami, ale nie są jedynym zespołem, który chętnie przygarnąłby zawodnika "Kolejorza". Na zatrudnienie obrońcy ma także nadzieje Zawisza Bydgoszcz, w której trenerem jest były opiekun Lecha Mariusz Rumak. U tego trenera Wołąkiewicz był podstawowym piłkarzem, bez którego obecny szkoleniowiec "Zetki" nie wyobrażał sobie bloku defensywnego prowadzonego przez siebie zespołu. Zdecydowanie większe szanse na zatrudnienie Wołąkiewicza ma jednak Lechia.