Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćSkorupski dostał szansę w obecnym sezonie, kiedy kontuzji doznał podstawowy bramkarz Morgan de Sanctis. Polak bronił w arcyważnych meczach – w Lidze Mistrzów z Manchesterem City i w Serie A przeciwko Juventusowi Turyn. W obu nie można było mieć do niego żadnych pretensji, ale kiedy tylko 38-letni de Sanctis poczuł się lepiej, wrócił do bramki, a Skorupski na ławkę rezerwowych.

Co prawda wszystko wskazuje na to, że doświadczony, włoski golkiper po zakończeniu obecnego sezonu zawiesi buty piłkarskie na kołku, ale to wcale nie oznacza, że do bramki Romy wskoczy były bramkarz Górnika Zabrze. Wręcz przeciwnie, nie zanosi się na to, bo działacze Romy i trener Rudi Garcia już planują ściągnięcie zawodnika, który mógłby z miejsca zastąpić de Sanctisa. Najpoważniejszymi kandydatami są w tej chwili Petr Cech z Chelsea i Nolberto Neto z Fiorentiny. Obaj to uznane marki w Europie i jeśli jeden z nich trafi do Romy, dla Skorupskiego znowu pozostanie ławka rezerwowych.

Tymczasem Polak chce zacząć regularnie grać. Dlatego widząc, że w Romie nie będzie miał takiej możliwości w najbliższym czasie, chciałby zostać wypożyczony do innego klubu. Tym samym tropem zdają się podążać działacze z Rzymu, którzy w styczniu mają znaleźć drużynę, w której Skorupski mógłby liczyć na regularne występy. Prawdopodobnie będzie to jeden z zespołów broniących się przed spadkiem z Serie A, ale nie można wykluczyć także wypożyczenia polskiego golkipera do jednego z klubów zagranicznych.