Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćStilić grał już w Lechu Poznań w latach 2008-2012 ale po tym jak skończył się jego kontrakt z poznańskim klubem odszedł za darmo do Karpat Lwów a potem grał jeszcze w Gaziantepsporze zanim trafił do Wisły. Z krakowskim klubem podpisał półtoraroczną umowę, która wygasa latem przyszłego roku. "Biała Gwiazda" chciałby go zatrzymać na dłużej, ale może nie być w stanie spełnić żądań finansowych Bośniaka, który liczy na znacznie większe pieniądze niż do tej pory.

Tym bardziej, że chętnych na jego usługi w naszej ekstraklasie nie brakuje. W Lechu Stilić ma być zabezpieczeniem na wypadek, gdyby nie udało się na dłużej pozyskać Darko Jevticia, 21-letni Szwajcar jest tylko wypożyczony do końca sezonu z FC Basel i nie wiadomo, czy uda się przeprowadzić jego transfer definitywny. Jeśli nie, Lech będzie namawiał do powrotu Stilicia.

Ale "Kolejorz" to nie jedyny polski klub, który łakomym okiem patrzy na Stilicia. Sytuację Bośniaka w Wiśle obserwuje także odwieczny rywal Lecha – warszawska Legia. Mistrz Polski także może latem stanąć do licytacji i na pewno nie będzie w niej bez szans.