Według serbskichKliknij na zdjęcie, aby je skomentować mediów, wszystkie szczegóły zostały ustalone i lada chwila napastnik Legii powinien podpisać kontrakt z wicemistrzem miejscowej ligi. Jeszcze niedawno wydawało się, że Dwaliszwili wyląduje na Cyprze, bo zainteresowanie przejawiały nim kluby z Nikozji – APOEL i Omonia. Okazuje się, że najbardziej konkretny w swoich działaniach w kwestii transferu Gruzina jest jednak Partizan. Napastnika Legii zachwala w serbskich mediach Miroslav Radović. - Słyszałem, że Partizan jest nim zainteresowany. To napastnik z prawdziwego zdarzenia i może przydać się w klubie z Belgradu. Nie ma pojęcia, dlaczego musi odejść z Legii – mówi "Rado".

Odkąd trenerem Legii został Henning Berg, pozycja gruzińskiego napastnika w zespole uległa znacznemu osłabieniu. Do tego stopnia, że wiosną często brakowało dla niego miejsca nawet na ławce rezerwowych. Norweski szkoleniowiec stawiał w ataku na... nominalnego pomocnika Miroslava Radovicia. A kiedy do zdrowia wrócił Marek Saganowski, on był pierwszym zmiennikiem wśród napastników. W hierarchii przed Dwaliszwilim był jeszcze Portugalczyk Orlando Sa. W kolejnym sezonie przebić się do składu Gruzinowi mogłoby być jeszcze trudniej bo Legia pozyskała z Zagłębia Lubin Arkadiusza Piecha.