Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćCaballero pomyślnie przeszedł testy medyczne i podpisał trzyletni kontrakt z "The Citizens". Argentyński golkiper będzie zarabiał na Etihad Stadium 56 tysięcy euro tygodniowo. Z kolei Malaga na jego transferze zarobiła osiem milionów euro. Gorącym orędownikiem sprowadzenia Caballero do zespołu mistrza Anglii był chilijski menedżer Manuel Pellegrini. Zanim obecny opiekun City trafił do Premier League prowadził właśnie Malagę, w której współpracował z argentyńskim bramkarzem. 32-letni zawodnik miał u niego pewne miejsce w podstawowym składzie. Chilijczyk do tego stopnia ufa Caballero, że przy pierwszej sposobności ściągnął go do Manchesteru.

Nie jest tajemnicą, że Pellegrini nie był do końca zadowolony z postawy Joe Harta w poprzednim sezonie. Musiał jednak stawiać na reprezentanta Anglii, bo rezerwowy Costel Pantilimon nie był bramkarzem odpowiedniej klasy. Po zakończeniu sezonu Rumun przeszedł do Sunderlandu, a chilijski menedżer od razu sięgnął po swojego ulubieńca z Malagi. Niewykluczone, że to właśnie Cabellero stanie się bramkarzem numer jeden, a Hartowi, przynajmniej na początku sezonu przypadnie zaledwie rola rezerwowego.

- Trafiłem do wielkiego klubu. Zdaję sobie sprawę, że Manchester ma świetnego bramkarza Joe Harta. Mam jjednak zamiar walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Transfer do Manchesteru to dla mnie nowe wyzwanie. W Maladze czułem się znakomicie, ale postanowiłem spróbować udowodnić swoją wartość w lidze angielskiej - skomentował swoje przejście z Malagi do Manchesteru City Caballero.