Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćRobak udał się do Chin podpisać kontrakt indywidualny, ale do zawarcia umowy nie doszło. Snajper Pogoni jest już w drodze powrotnej do Szczecina Co się takiego wydarzyło? - Prawdopodobnie Marcin nie dogadał się z Chińczykami co do warunków i zdecydował, że zostanie w naszym klubie – potwierdza prezes Pogoni Jarosław Mroczek. "Portowcy" mieli zarobić na transferze swojego super strzelca ponad 400 tysięcy euro. Ale w Szczecinie nikt nie będzie rozdzierał szat z tego powodu, że do transakcji ostatecznie nie dojdzie.

Po odejściu Robaka do dyspozycji trenera Dariusza Wdowczyka w ataku pozostałby jedynie niedoświadczony Łukasz Zwoliński. A sprowadzenie wartościowego zastępcy nie byłoby takie łatwe. A to właśnie gole byłego napastnika dawały zwycięstwa i punkty ekipie z Pomorza w poprzednim sezonie. Robak ma jak najszybciej dołączyć do zespołu przygotowującego się pod okiem trenera Wdowczyka do nowych rozgrywek ligowych. Nie jest tajemnicą, że napastnik reprezentacji Polski ma spore zaległości treningowe. Kiedy pojawiła się propozycja z Chin, Robak przerwał treningi. Teraz będzie musiał nadrabiać stracony czas.