Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćTransfer potwierdziła zarówno Lechia, jak i Benfica. Dawidowicz oficjalnie zawodnikiem mistrzów Portugalii zostanie 1 lipca. Ale na pierwszym treningu „Orłów” będzie już 28 czerwca, bo wtedy Benfica rozpoczyna przygotowania do nowego sezonu. 19-letni piłkarz podpisał pięcioletni kontrakt.- Benfica zaczęła się interesować transferem Pawła na przełomie września i października zeszłego roku. To nie była jedyna propozycja, ale ostatecznie to portugalski klub okazał się najkonkretniejszy – mówi transfering.pl menedżer Dawidowicza Daniel Weber.

Jeszcze latem zeszłego roku zawodnik Lechii był bardzo blisko przejścia do Borussii Dortmund. Skauci niemieckiego klubu obserwowali kilka razy Dawidowicza i wystawili mu bardzo pozytywne opinie. Ostateczna decyzja należała jednak do dyrektora sportowego BVB Michaela Zorca, który pofatygował się do Gdańska na mecz Lechii ze Śląskiem Wrocław. Niestety, to nie był najlepszy występ Dawidowicza i działacze z Dortmundu postanowili wstrzymać się z finalizacją transferu.

Skorzystała na tym Benfica, która zapłaci Lechii Gdańsk dwa miliony euro. Dla Lechii to najwyższa kwota w historii tego klubu jaką ktokolwiek zapłacił za jej zawodnika. Kwota transferu może jednak jeszcze wzrosnąć do trzech milionów, jeżeli Dawidowicz rozegra odpowiednią ilość spotkań w pierwszym zespole. Jakie szanse ma Polak na to, żeby stało się to już w przyszłym sezonie?

- Benfica w ostatnim sezonie rozegrała 57 meczów na czterech frontach – w lidze portugalskiej, lidze europejskiej pucharze kraju i pucharze ligi. W kolejnym ta liczba może być jeszcze większa, bo zespół z Lizbony czeka rywalizacja w Lidze Mistrzów. Więc szanse na występy dla Pawła na pewno się pojawią – mówi Weber, który nie zgadza się z argumentami, że jego piłkarz nie jest gotowy na grę w tak dużym klubie. - Kiedy Paweł miał 17 lat i grał w rezerwach Lechii, też wielu ekspertów twierdziło że nie poradzi sobie w ekstraklasie. A jednak dał radę. On ma naprawdę wielki potencjał i skoro pojawiła się okazja do tego, żeby spróbować swoich sił w takim klubie jak Benfica, to dlaczego miał z niej nie skorzystać – przekonuje menedżer piłkarza.