Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWolski w rundzie jesiennej praktycznie nie grał w zespole Fiorentiny i w zimowym okienku transferowym nosił się z zamiarem odejścia na wypożyczenie do innego klubu. Zgłosiła się po niego Sampdoria, ale działacze Fiorentiny postawili zaporowe warunki. Z kolei polskiego pomocnika do pozostania namówił trener Fiorentiny Vicenzo Montella, obiecując mu, że wiosną będzie otrzymywał zdecydowanie więcej szans do gry.

- To dzięki niemu wykonałem duży krok do przodu. Daje mi wiele wskazówek na treningach. To jego zasługa, że jestem w tej chwili lepszym piłkarzem niż w momencie, w którym przychodziłem do Fiorentiny – podkreśla Wolski.

Montella słowa dotrzymał. Były piłkarz Legii Warszawa coraz bardziej regularnie pojawia się na boiskach Serie A. Co najważniejsze, nie zawodzi, bo zazwyczaj zbiera dobre recenzje. Nic dziwnego, że dzisiaj nie myśli już o odejściu. - Chcę grać w Fiorentinie jak najdłużej. Moim marzeniem jest zdobycie z tym klubem Pucharu Włoch w obecnym sezonie – zdradza Wolski, który awansował ze swoimi kolegami do finału.