Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
- Widzew utrzyma się w ekstraklasie?
Marek Citko: - Na pewno nie stoi na straconej pozycji. Drużyna w przerwie zimowej została wzmocniona, Kikut, Cetnarski czy Wasiluk to nazwiska piłkarzy, którym ostatnio jakoś specjalnie nie szło, ale właśnie dlatego mają coś do udowodnienia. Widzew jest dla nich szansą pokazania, że za wcześnie ich
skreślano.

- Ale w innych klubach walczących o utrzymanie takich piłkarzy także nie brakuje. W czym kibice Widzewa powinni upatrywać szansy na uniknięcie degradacji?
- Widzew ma dobrego napastnika. Eduards Visnakovs to snajper, jakiego inne zespoły walczące o utrzymanie nie mają. Łodzianie muszą przede wszystkim skupić się na dobrej organizacji gry w defensywie, a Visnakovs zrobi swoje pod bramką rywali.

- Łotysz będzie wygrywał w pojedynkę mecze Widzewowi?
- Sam na pewno nie będzie. Ale jeśli Widzewowi uda się nie tracić wielu goli, to mając z przodu Visnakovsa o punkty będzie łatwiej.

- Kto jest odpowiedzialny, za fatalną sytuację, w jakiej znalazł się Widzew?
- Ci, którzy obecnie zarządzają tym klubem. Polityka kadrowa w Widzewie to samobójstwo. Do zespołu ściągano piłkarski szrot z zagranicy, myśląc że wśród piłkarzy, którzy przyjdą za darmo znajdzie się prawdziwą perełkę. Owszem, czasem się tak zdarza, ale prawdopodobieństwo jest takie, jak trafienie szóstki w Totolotka. Jeżeli klub jest źle zarządzany, to nie ma się co dziwić, że jest na ostatnim miejscu w tabeli. Zamiast ściągać wątpliwej jakości graczy z różnych stron świata, lepiej postawić na skauting i wyszukiwać talenty na własnym podwórku.

- Artur Skowronek poradzi sobie w roli trenera Widzewa?
- Zobaczymy. Chociaż zadanie ma niełatwe.

- Ale był Pan zaskoczony, kiedy okazało się, że to właśnie on zostanie nowym trenerem Widzewa?
- Nie ma co ukrywać, że tak. Tym bardziej, że wiem, iż łódzki klub rozmawiał z innymi kandydatami. Ale tak naprawdę o wszystkim zadecydowały finanse.

- Czyli wybrano najtańszego?
- Nawet nie chodzi o to, że najtańszego. Po prostu inni chcieli mieć fundusze na wzmocnienia zespołu, a przecież w kasie klubowej pusto... A mało który trener chce mieć w swoim dorobku spadek z ligi.

- Konkurencja w kraju coraz bardziej odjeżdża Widzewowi. Rozwija się Legia, Lech czy nawet Lechia Gdańsk. A Widzew stoi w miejscu albo nawet się cofa...
- Niestety dla łódzkiego klubu, na dzisiaj tak to właśnie wygląda. Coraz więcej klubów rozumie, że trzeba inwestować w młodzież, powstały klubowe akademie. Widzew musi pójść tą samą drogą. I jeszcze jedna ważna sprawa. W Łodzi musi powstać nowoczesny stadion. To da impuls do zmian na lepsze. Wzrośnie frekwencja, tak jak to miało miejsce chociażby na Legii. Bez stadionu z prawdziwego zdarzenia Widzewowi trudno będzie zmniejszać dystans do konkurencji.