Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Podobna sytuacja nigdy nie przytrafiła się żadnemu gospodarzami mistrzostw. Taki stan rzeczy obciąża konto Janusza Eksztajna - szefa Kolegium Sędziów.

Na liczącej 45 nazwisk liście sędziów , która dotarła do PZPN nie ma nazwiska polskiego arbitra. Nasi rozjemcy nie znaleźli się w żadnej z dwóch najwyższych kategorii (Elite i Premier). To oznacza, że praktycznie nie ma już szans, żeby polski arbiter sędziował na EURO 2012, choć jeszcze nigdy nie zdarzyło się tak w przypadku żadnego gospodarza mistrzostw.

Uznania w oczach UEFA nie znalazł Robert Małek, którego lansował przewodniczący Kolegium Sędziów - Janusz Eksztajn. Szef arbitrów nie może pochwalić się również poziomem jaki w rundzie jesiennej prezentowali sędziowie na boiskach Ekstraklasy. Oprócz tego z krytyką środowiska spotkała się, ostatecznie cofnięta, decyzja o wysłaniu do Szkocji polskich arbitrów, którzy mieli zastąpić tam strajkujących kolegów po fachu.

Czy w związku z licznymi wpadkami Eksztajn pożegna się z posadą?

- Jeżeli nie zostanie odwołany do końca lutego, powinno się to zdarzyć w trakcie rundy wiosennej - twierdzi informator gazety.