Rooney to obecnie najpopularniejsze nazwisko w piłkarskim świecie. Media raz mówią, że Anglik odchodzi z United, kiedy indziej, że nie jest na sprzedaż, aby chwilę później napisać, że dołączy do Neymara i Messiego w FC Barcelonie. 

Ostatni tydzień upłynął pod znakiem Wayne’a Rooneya. Początkowo media poinformowały, że Anglik znów zażądał umożliwienia mu opuszczenia Old Trafford, po czym sam David Moyes przyznał, że „Wazza” po rozmowie z Sir Alexem Fergusonem zdecydował, że pozostanie w Manchesterze.

 

Nie minął nawet dzień, a pojawiła się informacja łącząca Anglika z transferem do FC Barcelony i obecnie media żyją głównie tym tematem. Co prawda nieaktualny wydaje się już temat wymiany Rooneya na Davida Villę, ale kto wie, czy „Duma Katalonii” nie wysupła wymaganych przez „Czerwone Diabły” 30 milionów euro na wszechstronnego napastnika.

Gdy wydawało się, że Mario Gomez zostanie w Bayernie Monachium, na co wskazywała deklaracja władz Fiorentiny o małych zasobach finansowych i braku porozumienia w kwestii kwoty odstępnego za Niemca z „Bawarczykami”, okazało się, że sam zawodnik miał w tej kwestii dużo do powiedzenia.

 

Gomez poprosił Bayern o możliwość odejścia do Florencji, na co klub przystał i teraz wszystko wskazuje na to, że już tylko dni dzielą genialnego napastnika od podpisania umowy z czołową drużyną Serie A.

Okazuje się, że dni Claudio Ranieriego w AS Monaco są policzone. Bogaty właściciel francuskiego klubu, który szasta ostatnio pieniędzmi na lewo i prawo wymarzył sobie zatrudnienie Andre Villasa-Boasa.

 

Jest mało prawdopodobne, aby Portugalczyk podziękował za współpracę Tottenhamowi Hotspur, w którym ma wszystko czego tylko potrzebuje, dlatego jest wielce prawdopodobne, że już niedługo usłyszymy o kolejnych szkoleniowcach łączonych z drużyną z księstwa.

 

Tymczasem AS Monaco wciąż szaleje na transferowym rynku. Najnowszym nabytkiem Francuzów jest gwiazda hiszpańskiej Malagi, Jeremy Toulalan, który dołączył do grona takich zawodników, jak Radamel Falcao, James Rodriguez czy chociażby Joao Moutinho. To nie wszystkie wzmocnienia z minionego tygodnia AS Monaco – wystarczy wspomnieć choćby podpisanie umowy z Eric’iem Abidalem.

Stało się! AS Roma jest gotowa sprzedać swojego największego gwiazdora, który jest synonimem rzymskiego klubu. Wielkim zwolennikiem talentu Włocha są szkoleniowcy takich drużyn, jak PSG, Real Madryt czy Chelsea FC. 

 

Obecnie z wymienionego grona najmniej prawdopodobny wydaje się kierunek paryski, ponieważ PSG ponoć dogadało kwestię transferu Edinsona Cavaniego z Napoli i będzie raczej „spłukane”.

Choć Cristiano Ronaldo wyznał, że brakuje mu Manchesteru, to ma zamiar w całości skupić się na grze w Realu Madryt i ani myśli zmieniać tego lata klub. 

 

Wszystko wskazuje na to, że zarówno Manchester United, jak i PSG obejdą się smakiem, pomimo realnej chęci wydania – bagatela – 100 milionów euro na transfer jednego z najlepszych piłkarzy świata...

Jeszcze całkiem niedawno wydawało się, że Xabi Alonso to jeden z tych zawodników, którzy są nie do ruszenia na Santiago Bernabeu. Okazuje się, że to nie prawda. Carlo Ancelotti sięgnął po młodego Asiera Illarramendiego i wszystko wskazuje na to, że będzie chciał się  jak najszybciej pozbyć doświadczonego Hiszpana, którego w Chelsea widziałby Jose Mourinho.

Legia Warszawa, choć sprzedaje zawodników, to nie zapomina pozyskiwać nowych, którzy mają wydatnie pomóc aktualnego mistrzowi Polski w „podboju” Ligi Mistrzów. Z najlepszą polską drużyną kontrakt podpisał w minionym tygodniu Dossa Junior, a to ponoć nie koniec wzmocnień drużyny Bogusława Leśnodorskiego - trzymamy kciuki!