Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Konyaspor chce w tym okienku zaszaleć na polskim rynku transferowym. Klub znad Bosforu sfinalizował już transfer Mariusza Pawełka z Wisły Kraków, a teraz chce jeszcze sprowadzić napastnika z naszego kraju. Wybór padł na Marcina Robaka i chyba nie ma w tym przypadku, bo Pawełek i Robak mają... tego samego menedżera. W każdy razie Turcy są gotowi zapłacić za najlepszego napastnika Widzewa kwotę zbliżoną do miliona euro (nieoficjalnie mówi się, że 800 tysięcy).

Natomiast z transferu Darvydasa Sernasa nie rezygnuje Lech Poznań. Złożył właśnie nową ofertę pozyskania litewskiego napastnika. Co prawda, właściciel widzewskiego klubu Sylwester Cacek w wywiadzie dla "Widzewiaka" stwierdził, że Lech już wypadł z gry o Sernasa, ale najwyraźniej to nie zniechęciło działaczy z Poznania, a jedynie uświadomiło im, że transfer za dotychczas proponowaną cenę (600 tysięcy euro) jest wykluczony. Z naszych informacji wynika, że tym razem zaoferowali o 200 tysięcy euro więcej.

Ale to nie jedyne propozycje zmiany klubu dla Litwina. Widzew ma zagraniczną ofertę transferu Sernasa za ponad 1 milion euro. Wiele wskazuje na to, że jeśli nie zostanie ona jeszcze przez kogoś przebita, to łódzki klub jeszcze w styczniu przystanie na nią i transfer zostanie sfinalizowany.