Pytanie, które pozostaje w głowie po podsumowaniu tego tygodnia bez wątpienia dotyczy Neymara i brzmi: „Co zrobi Santos?” Gdy wydawało się, że Brazylijczyk ma już wszystko dograne z „Blaugraną”, do gry wkroczył Real Madryt i praktycznie zablokował pewny już transfer. Nie bez znaczenia były też dwa inne wydarzenia tego tygodnia, czyli oficjalne pożegnanie z Realem Madryt Jose Mourinho i odejście na piłkarską emeryturę kury znoszącej złote jaja - Davida Beckhama.

 

Ostatnio prasie na całym świecie znudziło się nazwisko Lewandowski. Media piszą teraz głównie o transferze Brazylijczyka Neymara, który chce przejść do FC Barcelony, ale kłody pod nogi rzuca mu jego obecny klub, Santos, który oblizuje się na samą myśl o bajecznej ofercie ze strony Realu Madryt.

 

Do gry o największą gwiazdę brazylijskiej piłki miał włączyć się także Bayern Monachium, o czym na początku tygodnia poinformował doskonale zorientowany były działacz Santosu. Bayern nie zdementował tych informacji, ale obecnie wszystko wydaje się jasne. Neymar jest już po rozmowie z szefostwem FC Barcelony i mówi bez ogródek, że chce grać wyłącznie na Camp Nou.

 

W ostatnich dniach głos zabrał jeszcze jego ojciec, który zapewniał, że Neymar do 2014 roku będzie grał w Brazylii. Choć media trochę zapomniały o Lewandowskim, to odrzucenie przez Neymara oferty Realu Madryt zwróciło ponownie uwagę Florentino Pereza na reprezentanta Polski, który już niedługo może stać się najlepszym napastnikiem „Królewskich”…

 

Wstępnie już wiadomo, że Kevin de Bruyne z Chelsea Londyn zagra w przyszłym sezonie w Borussii Dortmund, która szuka następcy Mario Goetze. Młody Belg jest już dogadany z BVB, które teraz musi porozumieć się z Chelsea w temacie kwoty odstępnego.

 

Dobrą wiadomością dla BVB jest także pozostanie w drużynie Jakuba Błaszczykowskiego, który przedłużył swoją umowę ucinając tym samym wszystkie spekulacje łączące go z przejściem do Juventusu Turyn.  Wiadomo także, że do Schalke trafi Felipe Santana, który w Dortmundzie nie mógł liczyć na grę w pierwszym składzie, przez co jego strata nie będzie tak odczuwalna.

 

Borussia jest także bliska pozyskania Jacksona Martineza z FC Porto, który w Dortmundzie ma zastąpić Roberta Lewandowskiego. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie BVB wcale nie będzie takie słabe, jak początkowo sądzono, choć niewykluczone, że Borussia będzie musiała poszukać także nowego lewego obrońcy, po tym jak ofertę za Łukasza Piszczka złożyła „Stara Dama”.

 

Jose Mourinho został zwolniony z Realu Madryt po porażce swojej drużyny w finale Pucharu Króla. Teraz w Madrycie gorączkowo jest poszukiwany nowy szkoleniowiec. 

 

Podobno Portugalczyka ma zastąpić Carlo Ancelotti, który poprosił już władze Paris Saint-Germain o zwolnienie go z kontraktu. Możliwe, że Paryżanie będą chcieli w zamian pozyskać Cristiano Ronaldo, który przyznał, że źle czuje się na Santiago Bernabeu i właśnie rozwiązanie umowy włoskiego szkoleniowca za porozumieniem stron ma być oprócz pieniędzy skuteczną kartą przetargową.

 

Bez wątpienia najciekawsze wydarzenie ubiegłego tygodnia, a do tego bardzo niespodziewane. David Beckham powiedział, że kończy karierę. Zanim Anglik poinformował świat o swojej decyzji, szejkowie z PSG już mówili, że na Beckhama czeka w Paryżu inna posada. Okazuje się jednak, że 38-letni były zawodnik może wrócić do USA, gdzie… założy swój własny klub piłkarski! O sponsorów „Becks” nie musi się martwić...

 

Największą niespodzianką tygodnia było podpisanie przez Garetha Bale’a nowego kontraktu z Tottenhamem. Co prawda Walijczyk będzie mógł za rok opuścić Londyn za 50 milionów funtów, ale w ciągu jednego sezonu wiele może się zmienić - tym bardziej, że „Koguty” nie zagrają w Lidze Mistrzów, a będą się jedynie „snuć” w Lidze Europy. Możliwe, że uznany najlepszym graczem tego sezonu w Premier League Bale, podjął najgorszą decyzję w swoim życiu...

 

AC Milan wyrasta na króla polowania. Włosi chcą wykupić połowę składu Realu Madryt - za Xabiego Alonso złożono już nawet oficjalną ofertę! W Mediolanie chyba uznano, że wykupienie takich graczy, jak Pepe, Modrić, Lopez czy Di Maria spowoduje, że zawodnicy średnio spisujący się w Madrycie dadzą silnego kopa Milanowi, odbudowując się we Włoszech. Na razie negocjacje utknęły w martwym punkcie, bo Perez czeka na opinię nowego szkoleniowca, który już na dniach powinien zdecydować z kim z obecnego składu będzie chciał pracować w nowym sezonie.

 

W finale Ligi Mistrzów ponad 13% głównych bohaterów będzie stanowiło trzech reprezentantów Polski (o ile wszyscy będą zdrowi). W efekcie mamy w kraju do czynienia z ciekawym zjawiskiem. Wiele zagranicznych klubów szukając tanich wzmocnień sonduje polskie kluby, obserwując obiecujących zawodników.

 

W ten sposób klub latem może zmienić Łukasz Skorupski z Ruchu Chorzów, którym interesuje się Fiorentina i Hoffenheim. Podobnie ma się sytuacja z Sewerynem Michalskim, którego obserwowali wysłannicy Liverpoolu FC, czy też Pawłem Florkiem, który przechodzi właśnie testy w hiszpańskiej Sevilli. 

 

Czyżby niedługo cała plejada głównie młodych, obiecujących i przede wszystkich zdolnych polskich piłkarzy zaczęła robić wielką karierę poza granicami naszego kraju?