Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Wojciechowski wciąż zamierza walczyć o tytuł, pomimo, że Polonia po rundzie jesiennej zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli i ma aż dziesięć punktów straty do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Aby tę stratę zniwelować potrzebne są wzmocnienia. W styczniu do zespołu dołączy kupiony latem z Ruchu Chorzów Maciej Sadlok. Kolejnym wzmocnieniem linii defensywnej drużyny miałby być Marcin Kowalczyk. Jednak jego klub, Dynamo Moskwa żąda jak na razie zbyt dużo pieniędzy.

– Rosjanie postawili zaporową cenę, ale temat nie jest jeszcze zamknięty – mówi Faktowi Wojciechowski.

Aby zrobić miejsce dla nowych, trzeba będzie nieco przewietrzyć skład. Zespół Czarnych Koszul opuścił już Marcelo Sarvas, a odejdą jeszcze Piotr Dziewicki, Łukasz Skrzyński i Marek Sokołowski. Klub z Konwiktorskiej będzie więc potrzebował kupić ich następców. Jak ustaliliśmy, na jedną z pozycji szef Polonii szykuje hitowy transfer znanego europejskiego piłkarza. Jednak informacje na jego temat są ukrywane w wielkiej tajemnicy. Możemy być jednak pewni, że Wojciechowski nadal będzie budował Polonię z wielkim rozmachem, a kolejne wzmocnienia być może przebiją nawet letnie zakupy Artura Sobiecha czy Ebiego Smolarka.