Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Rozmowy działaczy Widzewa i Lecha trwały kilka godzin. Wszystko wskazuje na to, że obie strony osiągnęły porozumienie.

- Czekamy na odpowiedź z łódzkiego klubu - powiedział prezes Lecha Andrzej Kadziński. Decyzje o sprzedaży Sernasa ma podjąć właściciel Widzewa Sylwester Cacek, który jednak nie uczestniczył w negocjacjach z reprezentantami Lecha. W imieniu Cacka rozmowy prowadził jego syn Mateusz.

Nieoficjalnie mówi się, że mistrz Polski zapłaci za reprezentanta Litwy ok. 1 milion euro. Biorąc pod uwagę, że Widzew zapłacił za Sernasa tylko 150 tysięcy złotych, kwota oferowana przez Lecha powinna usatysfakcjonować rodzinę Cacków i działaczy klubu z ulicy Piłsudskiego. Szybka ofensywa transferowa Lecha spowodowała, że w tyle pozostali zagraniczni uczestnicy wyścigu o Darvydasa Sernasa. Kolejorz wyprzedził Hapoel Tel Awiw, Maccabi Hajfa i niemiecki Wolfsburg.

- Z tego co wiem i mogę powiedzieć jestem bliżej niż dalej opuszczenia Widzewa. Odpowiada mi perspektywa gry w Poznaniu. Lech to dobry klub i podpisanie z nim umowy byłoby krokiem do przodu w mojej karierze. Ale nic jeszcze nie jest przesądzone i za kilka bądź kilkanaście dni może się na przykład okazać, że wyląduje w Poznaniu - powiedział Darvydas Sernas.