Były piłkarz FC Porto, a ostatnio Vitorii FC Setubal Przemysław Kaźmierczak będzie trenował ze Śląskiem Wrocław.

- Faktycznie będzie z nami trenował, ale z podjęciem rozmów w sprawie kontraktu wstrzymujemy się do chwili, gdy Przemek uporządkuje swoje sprawy w Portugalii - tłumaczy prezes Śląska Piotr Waśniewski.

Ani klub, ani sam zawodnik nie wyjaśniają, o co dokładnie chodzi. Wiadomo, że nie musi dogadywać się ze swoim poprzednim pracodawcą, bo 30. czerwca 2010 wygasł kontrakt Kaźmierczaka z Vitorią. Piłkarz nie chce już grać w tym klubie, bo to mały, niezbyt mocny organizacyjnie i finansowo zespół, jeden z kandydatów do spadku z portugalskiej ekstraklasy.

- Dla nas Kaźmierczak byłby bardzo cennym wzmocnieniem. W końcu mówimy o zawodniku, który był w Boaviście i FC Porto, a jego rola bynajmniej nie ograniczała się tam do oglądania meczów z trybun - mówi Waśniewski.

W Śląsku chcieliby, żeby pomocnik podpisał z klubem czteroletnią umowę. Jeśli tak się stanie, to na pewno zostanie najlepiej zarabiającym piłkarzem wrocławskiej drużyny, z kontraktem o wysokości 200 tysięcy euro rocznie.