- Nie zrozumcie mnie źle. Jestem szczęśliwy w Ajaksie i jestem bardzo wdzięczny za szansę jaką dał mi ten klub. To było wspaniałe pięć lat, ale nadszedł czas, by wykonać kolejny krok. Tak zresztą ustaliliśmy rok temu. Nie wiem jeszcze co się stanie, ale moje ambicje i nasze ustalenia są jasne – mówił w niedawnym wywiadzie Kameruńczyk.

Wydaje się, że dość naturalnym wyborem może okazać się Barcelona, bo to przecież z młodzieżowej ekipy "Dumy Katalonii" Onana przeniósł się w 2015 roku do Ajaksu. – Jak mówiłem wiele razy wcześniej, Barcelona jest moim domem. Jeżeli będę mógł tam wrócić, to wrócę. Jednak na razie jest jeszcze do tego daleko – skomentował doniesienia Onana.

Onana, który jest wychowankiem akademii Samuela Eto’o z której trafił do La Massi jest też obserwowany przez Chelsea Londyn. Jednak w przypadku obu klubów, kluczowe pozostaje pytanie czy warto? W obu klubach są bramkarze światowej klasy. Oczywiście Onana nie powinien się bać walki z Ter Stegenem czy Kepa, ale wchodziłby do klubu na ławkę, prawdopodobnie na rok. Czy to dobry krok w tej sytuacji?