To właśnie miało miejsce w drużynie 1.FC Nurnberg. Christiane Mathenia (złamana rzepka), Andreas Lukse (zerwane ścięgno podkolanowe) i Patric Klandtem (zerwanie ścięgna Achillesa), ta lista urazów spowodowała spory problem. Między słupkami musiał stanąć Benedikt Willert (najlepszy bramkarz juniorów Jonasem Wendlingerem też doznał urazu) i skończyło się to 3 bramkami w siatce z Bochum 5 wpuszczonymi golami z Arminią.

 

Dlatego postanowiono zatrudnić bezrobotnego aktualnie  Felixa Dornebuscha. 25-latek do lipca był jeszcze bramkarzem Bochum, ale okazał się za słaby, by przedłużać z nim umowę. Teraz podpisał kontrakt do końca sezonu i już w weekend będzie mógł grać w derbach przeciwko Greutherowi Fürthowi. - Jestem wdzięczny FCN za tę okazję i dam z siebie wszystko aby spełnić pokładane we mnie zaufanie – powiedział szczęśliwy golkiper. No cóż historia zna takie przypadki od zera do bohatera.