Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPierwszy z nich był w rundzie wiosennej wypożyczony do Lecha z Czernomorca Odessa. Poznański klub posiada opcję przeprowadzenia transferu definitywnego, ale przy Bułgarskiej nikt nie myśli o wydawaniu pieniędzy na ukraińskiego napastnika. Nie dość, że wyraźnie przegrywał walkę o miejsce w podstawowym składzie z Christianem Gytkjaerem, to nawet pojawiając się z ławki rezerwowych na boisku, niewiele dawał drużynie. Jego powrót na Ukrainę jest właściwie przesądzony.

Podobnie rzecz się ma z Elvirem Koljiciem. Chociaż historia Bośniaka jest zupełnie inna. 22-latek został wypożyczony do "Kolejorza" zimą z FK Krupa do końca sezonu, z ewentualnym prawem do dokonania transferu definitywnego latem. Wiadomo, że Lech z tego zapisu nie skorzysta. Bośniacki napastnik już na samym początku rundy wiosennej doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go na kilka tygodni z treningów. W efekcie zdołał wystąpić w zaledwie pięciu spotkaniach.