Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMilik miałby dzięki temu spokojnie wrócić do formy po kontuzji. W Napoli nie miałby zbyt wielu szans na regularne występy w podstawowym składzie. O innego w Chievo, gdzie mógłby zostać jedną z najważniejszych postaci zespołu z Werony. Co więcej, taki ruch jest tym bardziej prawdopodobny, że w styczniu w przeciwną stronę ma powędrować Roberto Inglese. W ramach rozliczenia, do końca sezonu, barwy Chievo miałby reprezentować Milik.

23-letni reprezentant Polski przechodzi aktualnie rehabilitację po operacji prawego kolana. Według tych najbardziej optymistycznych prognoz, napastnik Napoli ma wrócić do treningów jeszcze w tym roku. Ale w Neapolu doskonale zdają sobie sprawę z tego, że powrót do zdrowia to jedno, a odzyskanie odpowiedniej formy, to zupełnie inna historia. Dlatego powstał plan, który ma pozwolić mu krok po kroku dochodzić do normalnej dyspozycji.

W Napoli, które wszystko wskazuje na to, będzie liczyło się w walce o scudetto, Milik po kontuzji nie miałby zbyt wielkiej siły przebicia. Stąd pomysł wypożyczenia do Chievo. W Neapolu w ten sposób chcą pomóc Polakowi w szybkim odzyskaniu formy, ale też nie ma się co oszukiwać, że celem takiego wypożyczenia będzie także sprawdzenie, czy Milik w ogóle będzie w stanie grać na poziomie, jaki prezentował przed kłopotami zdrowotnymi, które w ostatnim czasie go nękają...

Jeśli przejście Milika do Chievo rzeczywiście doszłoby do skutku, były napastnik Ajaksu Amsterdam byłby trzecim Polakiem w barwach ekipy z Werony. Zawodnikami tego klubu są już Paweł Jaroszyński i Mariusz Stępiński.