Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćA chętnych nie brakuje. Zagłębie miało nawet już odrzucić ofertę, opiewającą na półtora miliona euro. Niemniej jednak Jach dostanie zgodę na odejście jeżeli wpłynie atrakcyjna dla klubu i dla samego zawodnika oferta. - Do oficjalnego rozpoczęcia okna transferowego jest jeszcze trochę czasu, ale zapytania, które dostajemy w sprawie Jarka określiłbym jako daleko idące. Myślę, że coś się może wydarzyć w okresie świąteczno-noworocznym. To nie są tylko kontakty z krajów, o których była już mowa w mediach. Można powiedzieć, że pytają potencjalni kupcy z całej Europy – komentuje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes Zagłębia Robert Sadowski.

Ale nawet jeśli Zagłębie dobije targu w kwestii transferu Jacha, nie znaczy to, że wiosną już go w barwach zespołu z Lubina nie zobaczymy. Wręcz przeciwnie, bardzo prawdopodobny jest scenariusz, iż Jach do końca sezonu będzie piłkarzem Zagłębia na zasadzie wypożyczenia z klubu, który wyłoży pieniądze na jego transfer. Młodemu obrońcy zależy bowiem na regularnych występach ze względu na młodzieżowe mistrzostwa Europy, które w czerwcu odbędą się w naszym kraju.