Łodzianie mają prawo pierwokupu zawodnika po upływie tego terminu.

- Myślę, że szansę, którą otrzymałem od trenera Czesława Jakołcewicza, dobrze wykorzystałem. Po rundzie pojawiły się zaproszenia na testy z zespołów Ekstraklasy: Wisły Kraków, Lecha Poznań, Widzewa Łódź i drużyn I ligi takich, jak Górnik Łęczna, Pogoń Szczecin, czy Górnik Polkowice. Do Poznania pojechałem z lekką kontuzją, natomiast do Wisły wcale się nie stawiłem, ponieważ uraz był większy. Dużo myślałem nad tym, która opcję wybrać, ale chyba najlepszym rozwiązaniem był właśnie Widzew. Zdaję sobie sprawę z tego, że poprzeczka zawieszona jest wysoko, ale lubię wyzwania i na pewno dam z siebie wszystko. Z Młodą Ekstraklasą Widzewa byłem na obozie w Kleszczowie i przyznam, że łatwo nie było, bo prawie codziennie mieliśmy cztery razy trening, jednak mimo wszystko uważam, że była to dobra decyzja, w której wspierali mnie także koledzy spoza boiska - mówi sam zainteresowany.