Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Najchętniej Murawski wróciłby do Lecha Poznań i jest na to bardzo duża szansa.

Defensywny pomocnik przeniósł się do Rosji latem 2009 roku. W Rubinie jest ważnym zawodnikiem, bardzo często wychodził w podstawowym składzie drużyny z Tatarstanu, grywał regularnie w Lidze Mistrzów. Mimo to, po 1,5 roku mieszkania w Rosji, dla mającego małą córeczkę zawodnika rozłąka z rodziną jest bardzo trudna do wytrzymania. Dlatego też poinformował swojego menedżera o chęci powrotu.

Radosław Osuch rozpoczął rozmowy o powrocie zawodnika do kraju. W grę wchodzi przede wszystkim poznański Lech, skąd Murawski wyjeżdżał, a gdzie był najlepszym zawodnikiem i jak twierdzilii sami działacze "Kolejorza", stanowił połowę wartości drużyny. Wiadomo, że transfer rozbija się o bardzo duże pieniądze, według naszych informacji bowiem Rubin płacił Lechowi za zawodnika około 3 miliony 500 tysięcy euro.

- Rzeczywiście Rafał chce wrócić do Polski, poinformowałem o tym działaczy Lecha. Udało mi się wynegocjować w Rosji bardzo dobrą cenę, jest ona śmiesznie niska w porówaniu z tą, którą Rubin za niego zapłacił. Trzeba pamiętać przy tym też, że Rafał jest podstawowym graczem i klub nie chciał zbytnio się go pozbywać - powiedział menedżer gracza, Radosław Osuch.

Murawski znalazł się w orbicie zainteresowań także innych klubów. - Rozmawiamy z Lechem i jeszcze jednym polskim klubem. Oprócz tego jest oferta z Bundesligi i klubu ligi austriackiej. Rafał najchętniej wróciłby do Lecha, teraz wszystko zależy już od działaczy - kończy menadżer.