Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Problem polega na tym, że Górnikowi… nie opłaca się sprzedawać go na własną rękę. Wszystko przez zapisy w umowie transferowej, które zagwarantowała sobie Legia. Po pierwsze, mistrz Polski ma prawo odkupu utalentowanego środkowego obrońcy. Po drugie, jeśli warszawski klub zdecydowałby się na transfer powrotny Wieteski już tej zimy, będzie musiał przelać na konto Górnika jedynie 400 tysięcy złotych. Gdyby przy Łazienkowskiej poczekali do lata, kwota wykupu wzrośnie ale jedynie o 100 tysięcy.

Dlatego Legii nie spieszy się z korzystaniem z zapisów w umowie transferowej. W zespole mistrza Polski wiosna mógłby mieć problemy z regularnymi występami w podstawowym składzie. Tymczasem w Zabrzu, raczej będzie miał pewne miejsce u trenera Marcina Brosza. W związku z tym, Legia nie zamierza wykonywać pochopnych ruchów i na siłę ściągać Wieteski już w zimowym okienku transferowym. Jego wartość ma wiosną cały czas rosnąć w Górniku, a ewentualne dalsze decyzje, co do jego przyszłości mają zapaść przy Łazienkowskiej dopiero latem.