Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować"Jaga" zarobiła na transferze Góralskiego półtora miliona euro, a za chwile klubowy skarbnik może zaksięgować kolejny milion. Tyle podobno jest skłonny wyłożyć turecki klub, który widzi w Romańczuku solidne wzmocnienie. Strata Romańczuka byłaby dla Jagiellonii sporym problemem, bo biorąc pod uwagę odejścia Konstantina Vassiljeva i wspomnianego Góralskiego, w Białymstoku musieliby pogodzić się z wymiana całej środkowej linii w porównaniu do poprzedniego sezonu.

Ale w Jagiellonii doskonale zdają sobie sprawę, że dłuższe blokowanie transferu Romańczuka, może przynieść więcej szkód, niż korzyści. Ukrainiec od dłuższego czasu nie ukrywa, że chciałby odejść do silniejszej ligi. Jagiellonia miała problemy z zatrzymaniem go już pół roku temu. Wówczas także tureckie kluby kusiły pomocnika "Jagi", ale drużyna z Białegostoku walczyła o tytuł mistrzowski i zdecydowano, że Romańczuk jest zbyt ważną postacią, żeby pozwolić mu odejść.

Tym razem jednak argumentów do pozostania jest zdecydowanie mniej. Tym bardziej, że Jagiellonia odpadła z europejskich pucharów. Jeżeli do klubu wpłynie oficjalna oferta, opiewająca na milion euro, 25-letni pomocnik dostanie zgodę na transfer.