Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćTuszyński od początku swojego pobytu w Rizesporze miał problemy w relacjach z trenerem Hikmetem Karamanem. Ale ostatnio Polak publicznie zaczął mówić o tym, że jest niezadowolony ze współpracy z obecnym szkoleniowcem. W efekcie został odsunięty od zespołu i brakuje dla niego miejsca nawet w kadrze meczowej. Karaman nie ma jednak najlepszej passy, bo Rizespor pod jego wodzą zmierza prosto do drugiej ligi.

Jednak może się okazać, że nawet po spadku Kakraman pozostanie w klubie. Turecki trener ma bardzo mocną pozycję i nawet fatalne wyniki nie muszą sprawić, że pożegna się z posadą. Jeżeli tak się stanie, dla Tuszyńskiego nie będzie miejsca w tureckiej ekipie. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to jego powrót do polskiej ekstraklasy.

Problem polega jednak na tym, że Tuszyński ma ważny kontrakt jeszcze przez rok z Rizesporem. Nie ma w nim ponadto klauzuli, która pozwalałaby go unieważnić po spadku drużyny do drugiej ligi. A to teoretycznie oznacza, że trzeba za jego transfer zapłacić. Być może jednak działacze Rizesporu dojdą do wniosku, że lepiej rozwiązać z nim kontrakt, skoro i tak nie będzie z niego większego pożytku.