Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćTo kwota, która w pełni satysfakcjonuje działaczy "Kolejorza". Kadar dostał już jakiś czas temu zapewnienie że jeżeli wpłynie do poznańskiego klubu stosowana oferta nikt nie będzie mu robił przeszkód w zmianie otoczenia. Do tej pory jednak nie było chętnego, który byłby w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym, stawianym przez Lecha.

Działacze poznańskiego klubu są w o tyle komfortowej sytuacji, że kontrakt Kadara obowiązuje do końca czerwca 2018 roku. Dlatego nie muszą się spieszyć z jego transferem i przyjmować pierwszej lepszej oferty. Propozycja Dynama Kijów byłaby jednak z pewnością z gatunku tych, które spełniają oczekiwania finansowe Lecha.

Trener Nenad Bjelica po odejściu Kadara nie zostanie z luką na lewej stronie defensywy. Lech już zdążył pozyskać następcę Węgra. Wybór padł na Wołodymyra Kostewycza z Karpat Lwów. Jeśli do transakcji z Dynamem rzeczywiście dojdzie, będzie to drugi biznes, który ubiją ze sobą działacze obu klubów w ostatnich latach. Wcześniej Lecha sprzedał do klubu z Kijowa Łukasza Teodorczyka.