Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWedług "Przeglądu Sportowego", do Warszawy wybiera się dyrektor sportowy niemieckiego klubu Thomas Linke. Były obrońca reprezentacji Niemiec i legenda Schalke Gelsenkirchen ma na miejscu negocjować transfer byłego gracza Jagiellonii Białystok. Łatwo nie będzie, bo Legia nie zamierza puścić reprezentanta Polski, który błyszczał na Euro 2016 za mniej niż 2,5 – 3 miliny euro. Jeśli jednak Ingolstadt będzie w stanie wyłożyć takie pieniądze, nikt nie będzie przy Łazienkowskiej blokował transferu Pazdana.

Wczoraj, podczas meczu z Dundalk, na trybunach stadionu Legii zasiedli wysłannicy Genoi i Hannoveru 96, którzy także obserwowali poczynania obrońcy stołecznego zespołu. Tyle tylko, że najkonkretniejszy i najbardziej zdeterminowany do pozyskania Pazdana, może okazać się właśnie Ingolstadt. Legionista stanie przed nie lada dylematem. Transfer do niemieckiego klubu będzie bowiem oznaczał, że nie zagra z mistrzem Polski z fazie grupowej Ligi Mistrzów...