Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Szkoleniowiec Borussii już w poprzednim sezonie skreślił Błaszczykowskiego, który musiał odejść na wypożyczenie do Fiorentiny. Włoski klub nie zdecydował się jednak na transfer definitywny i reprezentant Polski wrócił do zespołu wicemistrza Niemiec. Po udanym dla niego Euro 2016 wydawało się, że może dostać kolejną szanse w ekipie z Dortmundu. Niemieckie media sa jednak pewne, że tak się nie stanie.

Tuchel nie widzi dla Błaszczykowskiego żadnej roli w swoim zespole. Polak będzie więc musiał znowu szukać nowego klubu. Tym razem jednak takiego, który zdecyduje się na jego definitywne wykupienia z Borussii. Problemów z tym nie powinien mieć jednak żadnych, bo po tym, jak zaprezentował się na turnieju we Francji, ofert nie powinno zabraknąć.

Działacze z Dortmundu nie powinni żądać za Polaka więcej niż około pięciu milionów euro. Błaszczykoiwski ma jeszcze przez dwa lata ważny kontrakt z Borussią. Ale jeśli nie chce tego okresu spędzić na ławce rezerwowych lub co gorsza na trybunach, musi znaleźć nowego pracodawcę...