Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćOd razu po odpadnięciu polskiej drużyny z Euro 2016, wypadki w sprawie transferu Glika nabrały bardzo dużego przyspieszenia. Właściciel Monaco Dmitrij Rybołowlew wysłał po naszego obrońcę prywatny samolot do Polski. Wszystkie szczegóły transferu i kontraktu indywidualnego jednego z bohaterów naszej reprezentacji były już uzgodnione. Badania medyczne także były tylko formalnością.

Glik opuszcza Torino, mimo że niedawno przedłużył kontrakt z włoskim klubem. Polak jeszcze przed Euro 2016 otrzymał zgodę na zmianę barw od prezydenta "Byków" Urbano Cairo. W grę wchodził jeszcze transfer do Besiktasu Stambuł, ale oferta Monaco okazała się atrakcyjniejsza zarówno pod względem sportowy jak i finansowym. Kwoty transferu oficjalnie nie ujawniono, ale klub z księstwa zapłacił Włochom około 11 milionów euro.