Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPierwszym z nich jest obecny lider tabeli Leicester City. Ekipa prowadzona przez Claudio Ranieriego ma ogromne szanse na wywalczenie tytułu mistrzowskiego. Już wiadomo natomiast, że na pewno zajmie jedno z miejsc premiowanych udziałem w Lidze Mistrzów. Dlatego działacze "Lisów" już powoli snują plany związane z wzmocnieniem zespołu na kolejny sezon.

Jednym z zawodników, który miałby trafić na King Power Stadium jest Kamil Glik. Obrońca reprezentacji Polski ma dostać latem zgodę na odejście z Torino. Włoski klub nie będzie robił mu przeszkód pod warunkiem, ze znajdzie się chętny, który zapłaci dziesięć milionów euro. Dla Leicetser taki wydatek nie powinien stanowić problemu.

Co ciekawe, jeśli transfer Glika do zespołu "Lisów" doszedłby do skutku, zastąpiłby on w kadrze drużyny Ranieriego innego polskiego defensora – Marcina Wasilewskiego. Były reprezentant Polski ma ważny kontrakt z Leicester tylko do końca sezonu i już praktycznie przesądzone jest, że umowa nie zostanie przedłużona.

Glikiem interesuje się nie tylko Leicester. Kapitana Torino chętnie widzieliby u siebie także działacze Newcastle United. Problem jednak w tym, że na razie nie wiadomo czy "Sroki" zdołają się utrzymać w Premier League. Jeśli nie, o zatrudnieniu polskiego obrońcy, będą mogły co najwyżej pomarzyć...