Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćCzerczesow chce stawiać przede wszystkim na polskich piłkarzy. Ale jest jeden warunek. Muszą oni być lepsi od tych, którzy odeszli z Legii. "Szefowie klubu znają moje stanowisko w sprawie polityki transferowej. Niedługo w Polsce będzie obowiązywać ostrzejszy limit dotyczący graczy zagranicznych. Tylko dwóch piłkarzy spoza Unii Europejskiej będzie mogło przebywać na boisku, więc sprowadzenie Rosjan w tym momencie będzie trudniejsze" - zaznaczył Czerczesow.

Dlatego nie należy się spodziewać, że przy Łazienkowskiej powstanie rosyjska kolonia. "Chociaż jeśli znajdą się zawodnicy na odpowiednim poziomie i do tego w adekwatnej cenie, którzy będą mogli być realnym wzmocnieniem, to będziemy brać ich pod uwagę" - zaznaczył Czerczesow.

Zimą w mediach pojawiało się sporo spekulacji, że Czerczesow będzie chciał namówić do powrotu do Legii Macieja Rybusa, któremu kończy się w czerwcu kontrakt z Terekiem Grozny. Jednak szkoleniowiec wicemistrzów Polski przypuszcza, że reprezentant Polski po Euro 2016 będzie miał kilka ciekawych ofert i raczej nie skusi się na ponowną grę w ekipie z Warszawy.