Steblecki ruszał na podbój Holandii z Cracovii, w której jeszcze nie tak dawno uważany był za jeden z większych talentów młodego pokolenia. Ale pod koniec jego przygody z krakowski klubem rozwój 23-letniego piłkarza nieco wyhamował. Pomocnik zaczął mieć problemy z miejscem w podstawowym składzie, nie mógł dojść do optymalnej formy.

Jego nagły transfer do Cambuur był zaskoczeniem. Tym bardziej, że kiedy przechodził do holenderskiego klubu, ten zajmował wysokie, zwarte miejsce w tabeli Eredivisie. Steblecki podpisał dwuletni kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Ale w Holandii nie poszło mu tak, jak by tego oczekiwał. Po rundzie jesiennej dostał od działaczy wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Wiosną będzie próbował odbudować się w ekstraklasie, w barwach Górnika Zabrze.