Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćStarania o wypożyczenie Colaka z Hoffenheim potwierdzają działacze Kaiserslautern. - To prawda. Negocjacje trwają. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu kilku najbliższych dni - mówi dyrektor sportowy "Czerwonych Diabłów" Markus Schupp. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że chorwacki napastnik przejdzie do Lechii, tym razem już na zasadzie transferu definitywnego. Nic z tych rzeczy jednak. Ku rozpaczy gdańskich kibiców, którzy darzyli Colaka wielką sympatią, młody snajper spakował się i wyjechał do Niemiec.

Tam miał oczekiwać na wynik rozmów pomiędzy Lechią a Hoffenheim. Ale szybko okazało się, że działacze niemieckiego klubu nie są zainteresowani tym, żeby Colak ponownie trafił nad polskie morze. Wręcz przeciwnie, z ekipy "Wieśniaków" dochodziły sygnały, że Chorwat trafi do Anglii. Mimo że działacze Lechii zapowiadali, że cały czas starają się o powrót Chorwata, to z każdym dniem stawało się coraz bardziej jasne, że szanse na to są iluzoryczne.

Jak się jednak okazuje, były już napastnik Lechii prawdopodobnie pozostanie w Niemczech. Colak jest bardzo blisko gry w drużynie jednego z głównych kandydatów do awansu - Kaiserslautern.