Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJego wpis na Instagramie nie pozostawia żadnych wątpliwości. "Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, kierownictwu klubu, trenerom i kolegom z drużyny za te wspaniałe chwile, które mogłem spędzić razem z Wami. Na zawsze zostaniecie w moim sercu! Mistrz jest tylko jeden!" - tymi słowami pożegnał się z poznańskim klubem napastnik, którego bardzo trudno jednoznacznie ocenić. Niby nie strzelał wielu goli, ale miał w sobie coś, co sprawiało, że był przydatny dla zespołu i bardzo niewygodny dla defensywy rywali.

Sadajew wraca do Tereka, z którego był tylko wypożyczony do Lecha. W zespole z Groznego chce walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Prawda jest jednak taka, że szanse na to ma niewielkie. W związku z tym bierze pod uwagę kolejne wypożyczenie, ale do jednej z drużyn z niższej ligi rosyjskiej. Tak, żeby być blisko domu. W jego miejsce "Kolejorz" nie zamierza pozyskiwać nowego zawodnika. Do ataku zostali już sprowadzeni Marcin Robak i Denis Thomalla. Lech ma poradzić sobie bez konieczności dokonywania transferu kolejnego napastnika.