Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMożna powiedzieć, że czego by nie zrobił Bale, to i tak będzie wygwizdany przez fanów Realu. Nie inaczej było podczas ostatniej potyczki ligowej z Valencią. Praktycznie każdy kontakt z piłką Walijczyka, wiązał się z pomrukiem niezadowolenia na trybunach Santiago Bernabeu. A jak już byłej gwieździe Tottenhamu nie daj Boże coś nie wyszło, gwizdom nie było końca. Fani mieli też pretensje do Bale`a o występ przeciwko Juventusowi w Turynie. Według kibiców Realu, Walijczyk był najsłabszym zawodnikiem Realu w przegranym 1:2 półfinałowym meczu Ligi Mistrzów.

Ale Bale ma problemy nie tylko z kibicami. Także w samej drużynie czuje się coraz bardziej obco. Mimo dwóch lat pobytu w Realu, nadal nie nauczył się języka hiszpańskiego. A tylko ten język obowiązuje w szatni "Królewskich". Podobno kłopoty w komunikacji z Bale`em coraz bardziej irytują szkoleniowca Realu Carlo Ancelottiego.

Niewykluczone więc, że mimo niedawnych deklaracji prezydenta Realu Florentino Pereza, Walijczyk powróci latem do angielskiej Premier League. Tym bardziej, że jest konkretny kontrahent na usługi byłego skrzydłowego Tottenhamu. Właściciel Chelsea Roma Abramowicz jest gotowy wyłożyć wielką gotówkę na transfer Bale`a na Stamford Bridge. Problem polega jedynie na tym, że zgadzając się na odejście gwiazdy reprezentacji Walii, prezydent Realu musiałby się przyznać, że jeden z jego "galaktycznych" graczy, okazał się po prostu niewypałem...