Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćCo takiego zrobił były napastnik Śląska Wrocław, że rozsierdził szkoleniowca Lewskiego? Według bułgarskich mediów, chodzi o jego zachowanie podczas wygranego 3:1 meczu z Marek Dupnica. Polak zdobył w tym meczu gola, ale trenerowi nie spodobała się jego postawa po tym, jak Polak wywalczył dla swojej drużyny rzut karny. Gikiewicz sam chciał wykonać "jedenastkę", ale szkoleniowiec był nieugięty i wyznaczył innego zawodnika. Wściekły napastnik z Polski nie pogratulował gola swojemu koledze z zespołu i nie cieszył się z niego.

To rozsierdziło szkoleniowa Lewskiego. - Są pewne granice. Jeśli ktoś je przekracza, musi ponieść konsekwencje. Zobaczymy co się wydarzy po zakończeniu sezonu. To już kwestia piłkarza i działaczy – powiedział trener Stojczo Stojew., jednoznacznie sugerując, że nie widzi przyszłości dla polskiego napastnika w swoim zespole. Gikiewicz ma co prawda ważny kontrakt z Lewskim do końca czerwca 2016 roku, ale w tej sytuacji, raczej najbardziej prawdopodobnym wyjściem z sytuacji jest jego wcześniejsze rozwiązanie...