Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćObraniak trafił do Rizesporu w przerwie zimowej z Werderu Brema, w którym nie mógł liczyć na regularne występy. "Ludo" zdecydował więc, że lepszym wyjściem z sytuacji będzie wypożyczenie do klubu, w którym będzie mógł odgrywać jedną z pierwszoplanowych ról. Mimo wszystko wybór akurat jednego ze słabszych klubów ekstraklasy tureckiej był zaskakujący. Niewielu wróżyło Obraniakowi powodzenie.

Ale były reprezentant Polski bardzo szybko odnalazł się w nowych dla siebie realiach. Jak do tej pory zagrał w dziewięciu meczach, zdobywając jedną bramkę i zaliczając cztery asysty. W Rizespor są tak zadowoleni z Polaka, że nie wyobrażają sobie, żeby latem wrócił z powrotem do Werderu. Turecki klub planuje po zakończeniu sezonu definitywnie wykupić Obraniaka, ale pod jednym warunkiem. Caykur musi się utrzymać w ekstraklasie.

Były rozgrywający Bordeaux też chętnie związałby się na dłużej z Rizesporem, bo do Bremy nie ma po co wracać. W Werderze nie miałby większych szans na grę w podstawowym składzie, a siedzenie na ławce rezerwowych po prostu go nie interesuje.