Izraelski portal one.co.il sfotografował w dniu wczorajszym piłkarza wraz ze swoimi agentami na lotnisku, gdzie czekali na samolot do Polski.

Jak informuje serwis sportowy, Baruchyan jest zdeterminowany do odejścia z Beitaru Jerozolima bo w klubie nie dzieje się najlepiej, a on sam chciałby spróbować swoich sił w Europie.

Baruchyan dostał zielone światło na szukanie sobie nowego pracodawcy, bo po zakończeniu obecnego sezonu kończy mu sie kontrakt z Beitarem. Drużyna z Jerozolimy chce zarobić cokolwiek na byłym reprezentancie Izraela.

Co ciekawe, potencjalnym następcą Baruchyana miałby zostać w Beitarze Jerozolima Moshe Ohayon z Legii Warszawa.

- Nie łatwo jest opuszczać klub w takiej sytuacji, ale trzeba go zrozumieć. Nie będziemy mówić, że Baruchyan już odszedł, bo wszystko może się zdarzyć - stwierdził tajemniczo jeden z agentów piłkarza Guy Primor.